piątek, 17 lutego 2017

"Bal u starego Joska"

"Bal na Gnojnej"walc skomponowany przez rosyjską kompozytorkę Fanny Gordon do słów Juliana Krzewinskiego i Leopolda Brodzińskiego;jedna z najpopularniejszych polskich piosenek z gatunku piosenek apaszowskich.Napisana dla jednego z warszawskich teatrów rewiowych ok.1934 roku.Pierwsze nagranie płytowe Tadeusza Faliszewskiego pochodzi z ok.1934 roku.Walc opisuje kawiarnię przy ulicy Gnojnej w Warszawie,która na początku wieku została przemianowana na ulicę Rynkową.Lokal przy Rynkowej 7 był prowadzony do 1932 r.przez„Grubego Joska”.„Gruby Josek”(Józef Ładowski)umarł 7 października 1932 roku.Kawiarnia była odwiedzana była przez osoby z towarzystwa,które po zabawie w wytwornych lokalach szukały silniejszych wrażeń w podejrzanej spelunce.Kawiarnia była popularna wśród woźniców,handlarzy i tragarzy z Hali Mirowskiej,a także literatów i polityków.Przypuszczalnie tekst został napisany dla jednego z warszawskich teatrów lub kabaretów rewiowych,bowiem kompozytorka Fanny Gordon i autorzy tekstu,Julian Krzewiński i Leopold Brodziński,byli twórcami pierwszej polskiej operetki"Yacht miłości",granej w tym czasie w Teatrze 8.30.W styczniu 1933 roku w teatrze rewiowym Morskie Oko dawano rewię"Dodatek Nadzwyczajny",w której motywem przewodnim była wędrówka po zaułkach i spelunach wielkiego miasta,jednym z etapów tej podróży była kawiarnia U Joska na Gnojnej.
Tadeusz Faliszewski"Bal u Starego Joska"tekst piosenki
Nieprzespanej nocy znojnej jeszcze mam na ustach ślad.U Grubego Joska przy ulicy Gnojnej zebrał się ferajny kwiat. Bez jedzenia i bez spania,byle byłoby co pić,kiedy na harmonii Feluś zaiwania,trzeba tańczyć,trzeba żyć! Harmonia na trzy-czwarte z cicha rżnie,ferajna tańczy,wszystko z drogi!Z szaconkiem,bo się może skończyć źle,Gdy na Gnojnej bawimy się. Kto zna Antka czuje mojrę ale jeden nie znał jej  i naraził się dlatego na dintojrę,skończył się z przyczyny tej. Wiatr,latarnie ciemno świcą,smętnie gwiżdże nocny stróż,a kat Maciejewski tam,pod szubienicą,na Antosia czeka już. Harmonia na trzy-czwarte z cicha łka,ferajna tańczy,ja nie tańczę.Dlaczegoż bal na Gnojnej ach co dnia,gdy niejednej pary dziś brak.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz